Michał Marciniak
Gabinet Premium

Krzyk skóry

Słońce może pomóc chorym na łuszczycę. Niestety większość z nich wstydzi się opalać. Jak zmienić krzywdzący obraz choroby?
Łuszczyca nie jest banalnym defektem kosmetycznym, choć na ogół tak bywa postrzegana przez ludzi zdrowych. Mało kto wie, że na skutek uszkodzenia stawów może prowadzić do trwałego inwalidztwa, a leczenie jej to dla wielu chorych gehenna. Dr Iwona Michalak z łódzkiej Kliniki Dermatologii Uniwersytetu Medycznego pracuje w jednej z nielicznych placówek, które zajmują się leczeniem łuszczycy u nastolatków. Na ogół młodzi pacjenci wędrują z rodzicami po różnych gabinetach lekarskich, nieraz pediatrów, kiedy indziej dermatologów diagnozujących tę chorobę u dorosłych, i nikt nie potrafi im pomóc. – Leczenie łuszczycy nie jest łatwe, bo jej charakterystyczną cechą jest duża skłonność do nawrotów – mówi dr Michalak. – Gdybyśmy jeszcze znali przyczyny, które wyzwalają w układzie odporności reakcje prowadzące do stanów zapalnych skóry i tak gwałtownego złuszczania naskórka, moglibyśmy starać się im zapobiegać. Ale to wciąż niemożliwe.

Choroba, opisana po raz pierwszy w podręcznikach medycznych ponad 200 lat temu, nadal wygląda na tajemniczą, choć w samej Polsce cierpi na nią około 800 tysięcy osób. Kobiety i mężczyźni chorują z podobną częstością, zwykle między 17. a 22. rokiem życia oraz w piątej jego dekadzie. – Co trzeci przypadek łuszczycy ma podłoże rodzinne, choć sposób dziedziczenia nie jest w pełni wyjaśniony – podkreśla dr Michalak. – U pacjentów zaczynających chorować w starszym wieku występowanie rodzinne bywa rzadsze. Przebieg łuszczycy jest również wtedy lżejszy. Czego niestety nie można powiedzieć o nastolatkach, u których zmiany na skórze wybuchają niespodziewanie akurat wtedy, gdy wygląd ma dla nich ogromne znaczenie. Czy rzeczywiście jednak czerwone i biało-żółte plamy oraz grudki na skórze pojawiają się bez żadnych sygnałów ostrzegawczych? Lista czynników mogących sprowokować pojawienie się tych szpecących zmian jest długa. Przyczyniają się do nich: * infekcje bakteryjne (zwłaszcza paciorkowcowe i gronkowcowe); * przewlekłe stany zapalne (od niewyleczonej próchnicy zębów, poprzez choroby zatok, aż do zakażeń ginekologicznych); * urazy mechaniczne; * stresy; * stosowanie niektórych leków. – Pojawieniu się zmian łuszczycowych sprzyjają też zaburzenia hormonalne, nadużywanie alkoholu, cukrzyca – dodaje nasz ekspert. Nierzadko pacjenci wpadają w błędne koło: łuszczyca obniża jakość ich życia, krępuje, nie pozwala opuścić czterech ścian. To pogarsza samopoczucie i napędza stresy, a te nasilają zmiany. Niełatwo jest wyrwać się z tego zaklętego kręgu, bo niewielu pacjentów chce udać się do psychologa. Zresztą w całej Polsce trudno znaleźć oddział dermatologiczny zatrudniający wykwalifikowanych specjalistów z tej dziedziny. Lukę tę wypełniają więc sami chorzy, kontaktując się między sobą na forach internetowych.

Łuszczyca, podobnie do cukrzycy, jest chorobą przewlekłą i choć mogą zdarzać się okresy wolne od objawów, to nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy znów powrócą. Czy zajmą tylko same łokcie i kolana, tułów, a może okolice lędźwi, owłosioną skórę głowy lub całe plecy? O ile nie towarzyszą im poważne infekcje zapalne, nie pozostawią po sobie trwałych blizn ani przebarwień. Skutecznie jednak uprzykrzą życie, bo mogą tworzyć się z nich swędzące strupki. Nie wiadomo, dlaczego u jednych zmiany nasilają się co roku, w tym samym czasie (np. wiosną lub jesienią). Nie ustalono, co sprawia, że u niektórych dzieci po pierwszym wysiewie choroby następuje wieloletni brak objawów. Dlaczego u pewnej grupy pacjentów wykwity pojawiają się tylko na kilka dni, a inni mają je wiele tygodni? Nie wiemy nawet tego, czego dotyczy defekt genetyczny: komórek skóry, które mnożą się na potęgę, czy układu odporności? – Większość pacjentów nie jest w stanie zaakceptować swojego wyglądu, gdy ciało pokrywają łuski i plamy – skarży się Marta Płachecka ze Stowarzyszenia Chorych na Łuszczycę „Psoriasis” (to wywodząca się z greki nazwa tej choroby). – Dlatego niewielu się do niej przyznaje. Zimą łatwiej to ukryć pod ubraniem, ale latem jest z tym duży kłopot. Na wyjazd nad morze trudno ich namówić, bo wstydzą się odsłaniać skórę pokrytą plamami. Paradoksalnie, promienie słoneczne mogą pomóc w kuracji łuszczycy. Dlatego lekarze radzą pacjentom, by – jeśli krępuje ich otoczenie – wystawiali skórę do słońca na działce lub prywatnym balkonie. Fototerapia, polegająca na poddaniu pacjenta naświetlaniom promieniami UVA parę razy w tygodniu przez co najmniej kilka miesięcy, to jedna z metod kuracji, ale nie jedyna. – Życie chorego upływa pod znakiem smarowania maściami i kremami, a to bardzo uciążliwe, bo jak na tłustą skórę zakładać później ubranie – mówi z troską dr Iwona Michalak. Przyczyna rozwoju łuszczycy nie została ostatecznie poznana, a więc większość metod leczniczych ogranicza się do hamowania objawów. Jednak i tak nikt nie jest w stanie dać gwarancji, jak długo po lekach poprawa się utrzyma. Według dr Michalak, 2 tysiące osób w Polsce kwalifikuje się do leczenia biologicznego łuszczycy. To pacjenci z najcięższą postacią tej choroby, mogącą niezależnie od wykwitów skórnych zaatakować stawy. Objawy łuszczycowego zapalenia stawów bardzo przypominają klasyczny reumatyzm – pojawia się ból, sztywność, obrzęk, w pierwszej fazie gorączka. Te uporczywe dolegliwości bólowe i trwałe deformacje stawów mogą prowadzić do inwalidztwa. Aby im zapobiec, część pacjentów można poddać kuracji środkami celującymi wprost w ich układ immunologiczny. Leki biologiczne naśladują bowiem funkcje naturalnych białek organizmu, hamując reakcję zapalną. Jedyny kłopot to ich wysoka cena oraz działania niepożądane. – W porównaniu z innymi lekami są one rzadsze, jednak przebiegają gwałtowniej – mówi dr Iwona Michalak. – Przed rozpoczęciem tej kuracji, polegającej na podaniu zastrzyków podskórnych lub kroplówki, trzeba wykluczyć u pacjentów jakiekolwiek ogniska zapalne. Boimy się zwłaszcza zapaleń płuc, zakażeń dróg moczowych lub ujawnienia ukrytej gruźlicy.

Niewiedza Polaków na temat łuszczycy jest zatrważająca i stąd wynikają tak liczne uprzedzenia. Narodowy Fundusz Zdrowia ani Ministerstwo Zdrowia nie przyznały jej dotąd statusu choroby przewlekłej, co nie pozostaje bez wpływu na ponoszone koszty kuracji. Czyżby urzędnicy resortu zdrowia nie mieli pojęcia, jaki jest przebieg tej niezwykłej choroby? Polska jest obecnie jedynym europejskim krajem, w którym nie ma programu lekowego związanego z kuracją biologiczną przy leczeniu łuszczycy. Jedynym sposobem na skorzystanie z etanerceptu lub infliximabu (preparatów wykorzystywanych w terapii biologicznej) jest wystąpienie o zgodę na tzw. terapię niestandardową. – Chcielibyśmy, aby na każdym etapie rozwoju łuszczycy nasi pacjenci mogli liczyć nie tylko na opiekę medyczną, ale także na rzetelną informację i wsparcie psychologiczne – podkreśla Marta Płachecka ze Stowarzyszenia „Psoriasis”. Jak wiele jest tu jeszcze do zrobienia!

Łuszczyca niejedno ma imię

Przy wystąpieniu łuszczycy:

* zwykłej – widoczne są grudki, które zlewając się tworzą blaszki łuszczycowe o powierzchni od kilku milimetrów do kilku centymetrów. Często towarzyszą im zmiany na paznokciach. Ogniska szerzą się obwodowo i ustępują w części środkowej;

* krostkowej – są krostki o wielkości 2–3 mm, zwykle zlewające się ze sobą w okolicach pach, pachwin, pępka. Charakterystyczny jest nagły początek dolegliwości. Jest to jedna z najcięższych postaci łuszczycy, towarzyszy jej gorączka i podwyższone OB.;

* stawowej – która pojawia się najczęściej między 30. a 50. rokiem życia, wykwitom na skórze i przy paznokciach towarzyszą zmiany w stawach. Dochodzi do zniekształceń paliczków palców stóp i rąk. Może ona prowadzić do trwałego inwalidztwa.

Pięć złotych rad:

1. Nie wysuszaj skóry – nawilżaj ją wazeliną lub olejkami.

2. Unikaj uszkodzeń i podrażnień skóry.

3. Spożywaj produkty zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, witaminę D, beta-karoten i selen (znajdziesz je w: makreli, tuńczyku, łososiu, marchwi, szpinaku, czosnku, ziarnach zbóż). Kojące działanie mają kąpiele w wodach z dużą zawartością wapnia i magnezu.

4. Ogranicz w diecie tłuszcze zwierzęce, ostre przyprawy, podroby, mleko i jego przetwory.

5. Zrezygnuj z alkoholu oraz innych używek.

autor: Paweł Walewski

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Miażdżyca

Czerw 25, 2014 Choroby metaboliczne

czytaj więcej

Chroń serce

Czerw 25, 2014 Choroby metaboliczne

czytaj więcej
POKAŻ